Kim jest Jorden van Foreest zwycięzca "szachowego Wimbledonu"?
Zaledwie 21-letni Holender Jorden van Foreest został zwycięzcą Tata Steel Masters, turnieju, który odbywał w drugiej połowie stycznia w holenderskiej miejscowości Wijk aan Zee. Negatywnie zaskoczył przede wszystkim Magnus Carlsen, ale także liczyliśmy na lepszy występ Polaków.
Kim jest van Foreest?
Zwycięzca “szachowego Wimbledonu” swoją przygodę z szachami rozpoczął w wieku sześciu lat, ale przez pierwsze trzy lata nie grał regularnie. W 2013 roku został mistrzem Europy do lat 14.Trzy lata później otrzymał tytuł arcymistrza z rąk FIDE, co czyni go najmłodszym szachowym arcymistrzem w historii swojego kraju. Również w 2016 roku został szachowym mistrzem Holandii.
Dwa lata po otrzymaniu tytułów, ukończył Topsport Talent School - szkołę w północnej Holandii, szlifującą takie diamenty jak van Foreest. Poza tym nie ma zbyt wielu sukcesów, w 2018 roku Holender uczestniczył w Tata Steel Masters, wtedy był piąty, rok później 13, a w zeszłym roku czwarty. Zatem tegoroczne zwycięstwo jest jego największym sukcesem w karierze.
Holender pochodzi z rodziny szlacheckiej, pochodzącej z Niemiec z tradycjami szachowymi. Pra pra dziadek Jordena, Arnold oraz jego brat Dirk byli trzykrotnymi mistrzami Holandii w królewskiej grze na przełomie XIX i XX wieku. Młodszy brat Jordena, Lucas również gra w szachy i trzy lata temu otrzymał tytuł arcymistrza.
Playing as a kid in amateur sections I always dreamed of playing with the world’s best at @tatasteelchess. Not in my wildest dreams would I have expected to ever win it one day!
— Jorden van Foreest (@jordenvforeest) January 31, 2021
W mediach społecznościowych van Foreest jest zupełnie inny niż Magnus Carlsen. Nie dzieli się specjalnie swoimi zainteresowaniami, chyba że jedynym jego hobby są szachy, wtedy wiemy o nim wszystko. W sumie prawdopodobne, patrząc na pochodzenie arcymistrza.
Przebieg Tata Steel Masters
Poza van Foreestem na podium znaleźli się nepalsko-rosyjski szachista, reprezentujący Holandię, Anish Giri oraz Rosjanin Andriej Esipenko. Warto zauważyć, że zarówno zwycięzca, jak i trzeci Esipenko przed turniejem nie przekroczyli ratingu 2700 punktów.
Dużym zaskoczeniem jest szóste miejsce Magnusa Carlsena (2862), najsłabsze od jego pierwszego występu w tym turnieju. W zmaganiach mogliśmy obserwować również dwóch Polaków. Jan-Krzysztof Duda ostatecznie uplasował się na 10. lokacie, a Radosław Wojtaszek był 12.
Jorden van Foreest jest pierwszym Holendrem, który zwyciężył w Tata Steel Masters od 36 lat, kiedy to wygrywał Jan Timman. 21-latek nie przegrał żadnej partii w trakcie tego turnieju, wygrał aż cztery - resztę zremisował. Taki sam bilans miał drugi Giri, ale van Foreest wygrał z nim w rozgrywce Armaggedon, po dwóch remisach w tie-breakowych blitzach.
W bezpośrednim starciu z najwyżej notowanym szachistą świata i faworytem turnieju Magnusem Carlsenem obydwaj Holendrzy zremisowali, z kolei jedynym zawodnikiem, który pokonał Norwega był Esipenko. Ostatecznie Rosjanin zakończył turniej z ośmio punktowym dorobkiem, a Carlsen zdobył o pół punkta mniej. Najlepszego obecnie szachistę świata wyprzedzili jeszcze Fabiano Caruana i Alireza Firouzja z takim samym dorobkiem punktowym jak Esipenko.
Nasz najlepszy szachista Jan-Krzysztof Duda uległ przeciwko Nilsowi Grandeliusowi, który ostatecznie uplasował się zaraz przed nim oraz Irańczykowi Firouzji, który był piąty. Z kolei Wojtaszek musiał uznać wyższość zarówno drugiego, trzeciego, a także czwartego szachisty w Tata Steel Masters, czyli kolejno Giriego, Esipenki, a także Caruany.
Ze względów pandemicznych turniej ten był wyjątkowy pod wieloma względami, jednak ostateczne rozstrzygnięcia na pewno również zaskoczyły wielu. Sukces Holendrów i zaledwie szóste miejsce Carlsena z pewnością były jednym z nich, jednak nie wyciągalibyśmy zbyt pochopnych wniosków, odnośnie do rozstrzygnięć w następnych największych turniejach.
Autor: Mateusz Włodarczyk