Nowy Jork - miasto, które kocha szachy
Chyba każdy z nas przynajmniej raz w życiu widział scenę filmową, w której jeden z bohaterów gra w szachy w parku w Nowym Jorku i nie powinno to nikogo dziwić, ponieważ miasto to kocha i żyje szachami.
Miłośnik szachów praktycznie o każdej porze dnia, a czasem nawet w nocy, znajdzie w nim miejsce i kompana do gry.
To głównie zasługa tak zwanych szachowych “hazardzistów”, którzy od rana do późnych godzin nocnych siedzą codziennie niezależnie od pogody, przy betonowych stołach, oferując grę na pieniądze lub lekcje szachów.
Jednym z nich jest Ambakisye Osayaba, który porzucił swoją pracę sprzątacza na pół etatu, by zająć się grą w szachy na pełen etat. Już za 5 dolarów można rzucić mu wyzwanie, którego zwycięzca zgarnia całą pulę, a za 3 dolary można zagrać z nim w szachy bez obstawiania zwycięzcy. Ambakisye udziela też lekcji, które kosztują 20 dolarów za pół godziny. Ma wielu stałych i zadowolonych klientów, a dzięki temu, że jest jednym z najpopularniejszych graczy przy przy Union Square, turyści szukają właśnie jego, co sprawia, że zarabia nawet 400 dolarów dziennie.
Chodząc po mieście znajdziemy więcej takich miejsc, w Washington Square Park stacjonarne stoły umiejscowione są w południowo-zachodnim rogu i przyciągają liczne rzesze gapiów, obserwujących i komentujących uliczne rozgrywki, tworząc ekscytującą atmosferę do gry.
Jest to tak zwane serce “dzielnicy szachowej” Manhattanu, ponieważ w okolicy znajduje się wiele sklepów szachowych, z których najstarszy to Village Chess Shop. Park ten jest znany również z tego, że kręcono w nim film “Szachowe dzieciństwo" (tytuł oryginalny: Searching for Bobby Fischer), a słynny reżyser Stanley Kubrick w latach swojej młodości zarabiał na życie, grając tam w szachy.
W słynnym Central Parku znajduje się wybudowany w 1952 roku “The Chess and Checkers House”, co w wolnym tłumaczeniu oznacza “Dom szachów i warcabów” ze stołami do gry wewnątrz i na zewnątrz dostępnymi 24 godziny na dobę.
Ale chyba najbardziej znanym miejscem jest klub szachowy Marshall Chess Club założony w 1915 roku przez amerykańskiego arcymistrza Franka J. Marshalla.
Sam Marshall w swojej książce “My Fifty Years of Chess” z 1942 roku, tak opisał to miejsce:
“Jedno wydarzenie… nabierało znaczenia w miarę upływu lat. To było założenie Marshall's Chess Divan w Keene's Chop House, 70 West 36th Street w Nowym Jorku, w 1915 roku. Celem było ustanowienie w Nowym Jorku centralnego miejsca spotkań miłośników szachów, podobnie jak w znanych kurortach Simpson's Divan w Londynie i Café de la Regence w Paryżu. To był mój pomysł, aby Divan stał się miejscem nauczania, w którym młodzi gracze byliby zachęcani i gdzie wszyscy szachiści mogliby swobodnie się gromadzić.
Przyjaciele, którzy odwiedzili nas w Divan, utworzyli zalążek obecnego Marshall Chess Club, z jego godnymi uwagi członkami i pałacowymi kwaterami. Zajmowaliśmy różne lokale od 1915 do 1922 roku, kiedy zdecydowaliśmy się na włączenie klubu. Alrick H. Man był pierwszym prezydentem, a nasz pierwszy klub, zakupiony przez grupę członków, znajdował się przy 135 West 12th Street. W 1931 roku została zakupiona… obecna siedziba klubu, a także mój dom. Tutaj z radością witamy starych przyjaciół i pomagamy rozwijać dzisiejszych młodych graczy. Wielu czołowych graczy w kraju jest członkami, a nowe talenty są stale odkrywane.
Należy pamiętać, że to właśnie w Marshall Chess Club zaczynali tacy zawodnicy jak Reuben Fine, Erling Tholfsen, A.E.Santasiere, Milton Hanauer, Sidney Bernstein, Fred Reinfeld, Arthur Dake, Albert Simonson, Herbert Seidman i wielu innych. I wciąż odkrywani są młodzi utalentowani zawodnicy.”
W swojej historii klub był miejscem kilku rund mistrzostw USA w szachach. To tutaj 13-letni wówczas Bobby Fischer zagrał swój legendarny “mecz stulecia”, pokonując w memoriale Rosenwald mistrza międzynarodowego Donalda Byrne’a. W 1965 roku Fischer łączył się z pomieszczeń klubu, by zdalnie wziąć udział w memoriale Capablanki, który odbywał się w Hawanie.
Turnieje są organizowane w klubie zarówno dla osób, które nie są jego członkami, jak i dla klubowiczów, od cotygodniowych turniejów błyskawicznych po regularne mecze, które odbywają się zwykle raz w tygodniu lub w weekend. Wydarzenia te obejmują zarówno wydarzenia dla początkujących, jak i wydarzenia FIDE z kilkoma utytułowanymi graczami. Członkowie klubu mogą uczęszczać na wykłady, wieczory filmowe, specjalne turnieje tylko dla nich i wiele innych zajęć.
Odwiedzając wyżej wymienione miejsca, każdy zapalony szachista poczuje się jak w szachowym raju, bo Nowy Jork kocha szachy, a szachy kochają Nowy Jork.
Autor: Rafał Włodarczyk
Źródła:
https://www.marshallchessclub.org/history
https://nypost.com/2017/10/28/inside-the-life-of-a-new-york-city-chess-hustler/